czwartek, 16 czerwca 2022

Dynamika zmian ludności na świecie


Z dnia na dzień zwiększa się liczba ludności (źródło: shutterstock_160644944.jpg)


Już w szkole podstawowej przedstawia nam się dane demograficzne z różnych części świata. Statystyki w podręcznikach mają za zadanie zobrazować stan zaludnienia oraz rozmieszczenie ludzi na naszej planecie. Jednak prawda jest taka, że materiał potrzebny do zaliczenia danego przedmiotu ulatuje dość szybko, a bez większego zaangażowania i zainteresowania nie będziemy w stanie pojąć zjawisk, które wynikają z ciągłego wzrostu liczby ludzi na świecie.

 

Tutaj z pomocą przychodzi Światowy Zegar Populacyjny. Co prawda bardziej szczegółowe dane dotyczą Stanów Zjednoczonych, jednak licznik dotyczący skali światowej jest imponujący i nigdy nie stoi w miejscu, ponieważ jest aktualizowany w czasie rzeczywistym. W chwili pisania tego artykułu wskazuje on, że zaludnienie świata wynosi 7 902 386 i ciągle wzrasta. Na 1. miejscu pod względem liczby mieszkańców występują Chiny (1 410 539 758 os.), na 2. zaś są Indie (1 389 637 446 os.), natomiast Stany Zjednoczone zajmują 3. miejsce z wynikiem 332 838 183 osób, a więc zdecydowanie niższym niż w przypadku poprzedników. Obserwując jednak zmiany na kontynentach wygląda to następująco: najludniejszym kontynentem świata jest zdecydowanie Azja – 59,9%, następnie Afryka – 17,2%, Europa – 9,6%, Ameryka Południowa i Środkowa – 8,4%, Ameryka Północna – 4,7% oraz najmniej liczna Australia i Oceania – 0,55%. Z kolei Polska w zestawieniu światowym znajduje się na miejscu 37. z wynikiem 38,4 mln osób według danych z 2020 roku.

 

Co wpływa na tak dynamiczny rozwój demograficzny? Przede wszystkim zwiększenie biologicznych możliwości reprodukcyjnych po 1650 roku. Oczywiście, występowało i nadal może występować osłabienie tego tempa, ale szacuje się, że w roku 2030 ludność może przekroczyć 8 mln.

Przyrost naturalny, czyli różnica między liczbą zgonów i urodzeń, jest uzależniony nie tylko od czynników biologicznych, ale także demograficznych, kulturowych, politycznych i ekonomicznych. Poprawa warunków życia zdecydowanie wpłynęła więc na tzw. Eksplozję demograficzną, kiedy to wskaźnik urodzeń zdecydowanie przewyższał wskaźnik śmiertelności. Dodatkowo ludzie nabyli nowe umiejętności upraw żywności, a także wydłużała się długość życia. Szczególnie ważnym aspektem dla zasiedlania różnych kontynentów były podróże odbywane w XV wieku. Wraz z upływem kolejnych lat poprawiła się opieka medyczna, wzrosła liczba kobiet w wieku rozrodczym, ale także wystąpił brak lub słaby dostęp do środków antykoncepcyjnych. Na przyrost naturalny ma także wpływ model kulturowy zakładający, że duża liczba potomstwa daje szczęście lub też traktowanie dzieci jako zabezpieczenia „na starość”. Istotną rolę może też odgrywać czynnik religijny, gdy wiara narzuca posiadanie dużej rodziny, np. w przypadku mormonów. Najwięcej dzieci jednak rodzi się w rodzinach o niskim statusie społeczno-ekonomicznym, a ci którzy mają odpowiednie warunki mają jedno dziecko lub nie mają ich wcale (np. Japończycy poświęcają się pracy, rezygnując kompletnie z życia prywatnego).

 

Wydawać by się mogło że w dobie postępu cywilizacji oraz techniki i medycyny widać zdecydowanie poprawę warunków życia, które mogą decydować o tym, czy będziemy mieć potomstwo czy też nie. Jednak przyglądając się historii, chorobom i kataklizmom można wysnuć przypuszczenie, że mimo łatwiejszej egzystencji ciągle jesteśmy zależni od środowiska, w którym żyjemy. Można tu przytoczyć przypadek niedawno występującego wirusa Sars-Cov-2 czy postępujące zmiany klimatyczne. 

 

Skutki eksplozji demograficznej mogą niestety już na chwilę obecną są negatywne. Na płaszczyźnie ekonomicznej stagnację stopy życiowej społeczeństwa. Wielu ludzi nie może sobie pozwolić na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a rosnąca inflacja zmusza nas do cięcia kosztów. W obszarach wiejskich gdzie urodzeń jest zdecydowanie więcej, następuje bezrobocie oraz przeprowadzki do miast gdzie szerzy się bezdomność. Dodatkowo nie ma możliwości rozwinięcia oświaty i ochrony zdrowia, co często jest przyczyną postania środowisk patologicznych. Powstaje więc olbrzymia przepaść między krajami wysoko i nisko rozwiniętymi, co z kolei prowadzi do napięć politycznych i społecznych. Narastające zmiany klimatyczne oraz niemożność dostarczenia żywności dla ludzi jest niebezpieczną prognozą, która rokuje, że spotka nas głód. Dlatego powinniśmy dbać o środowisko i do wszystkiego starać się podchodzić z rozsądkiem.

 

 

 Dominika Nowakowska



Źródła:


https://www.census.gov/popclock/

https://www.geografia24.eu/geo_prezentacje_pr_2/302_2_ludnosc_i_osadnictwo/r2_2_01a.pdf