Idą święta. Powinnam biegać z dzwoniącymi dzwonkami i wyskakiwać z pudełka, generalnie dwoić się i troić żeby poczuć coś fajnego. I poczułam walnięcie w tył głowy, gdy zobaczyłam wyniki z raportu. Boże, kiedy to się skończy? Chciałam publicznie przeprosić moją mamę, ale muszę to powiedzieć: NIENAWIDZĘ SZKOŁY. Święty Mikołaju, gdziekolwiek jesteś, błagam ześlij mi czek z lotto bym mogła poczuć się bezpiecznie i okazać serce tym, którzy na to zasługują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz