niedziela, 2 listopada 2014

Człowiek Student




Będę się uczyć. Będę czytać na bieżąco. Będę robić notatki i je sumiennie przeglądać. Czyżby? Każdy październik zaczyna się od tych samych słów, a po tygodniu wszystkie złożone obietnice można wyrzucić do kosza. To nie tak, że ludziom nie zależy na studiach. Gdyby rzeczywiście tak było, to wcale by ich nie było na uczelniach, tak sądzę. Ale szczerze? Przyznaję teraz otwarcie, bez bicia z ręką przyciśniętą do piersi, a drugą wystukując literki na klawiaturze: nie lubię się uczyć, nie lubię czytać podręczników i uważam, że gram praktyki jest ważniejszy niż tona wiedzy teoretycznej (nie pamiętam, kto to powiedział). Dowiedziałam się ostatnio na wykładzie, że nic nie muszę. Ok. Ale jeśli mam żyć, to muszę mieć co do garnka włożyć. A do tego są niestety potrzebne pieniądze, które mi z nieba nie spadną. Jako człowiek mało kreatywny, którego jedyną pasją jest fantazjowanie o rzeczach nie mających racji bytu w szarej codziennej rzeczywistości, muszę przemóc swoje lenistwo, swoje zamknięte na dnie pragnienia... Jak to strasznie brzmi. Ale przecież śmierć głodowa i tułanie się po ulicach nie jest fajne. To jednak temat na inny dzień. Teraz otworzę książkę, może uda mi się wykrzesać iskrę optymizmu na początek nowego tygodnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz